Chciałem do swoich przyjaciół z koalicji powiedzieć coś może ostrego, ale wpadło mi to do głowy przed chwilą i nie będę oczywiście tak ostry, jak nawet niektóre szefowe klubów parlamentarnych. Jeżeli zdarzy się nieszczęście i umrze kobieta w związku z brakiem dostępności do lekarza, zachowaniem lekarza, który ma klauzulę sumienia, w związku z ciążą, którą nosi to nie zrzucimy tego już na PiS, to będzie nasza wina.
Jak ktoś mnie pyta i mówi, że przeniesienie tych ustaw o miesiąc, o dwa, co to jest za problem, bo przecież tyle czasu już wszyscy czekali, to powtarzam: jak teraz umrze kobieta, to będzie nasza wina. Jest na to metoda, nie trzeba uciekać i się zasłaniać.
Zadałem swojemu przyjacielowi Szymonowi Hołowni pytanie: czy jak będziesz prezydentem to podpiszesz prawa aborcyjne? Nie zasłaniaj się referendum albo innymi historiami. Co masz w sercu? Jakie masz w tej sprawie poglądy?
SLD dwa razy przeprowadziło przed Sejm liberalizację prawa do przerywania ciąży, to nie jest dla nas nowość, że walczymy o prawa kobiet. Raz zostało to zawetowane przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę, a drugi raz zostało to zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Jesteśmy więc w tym konsekwentni i nie zmieniamy zdania w tej sprawie.
Tak to prawda, że 5-6 lat temu byłem za referendum w sprawie aborcji, ale spotkałem się z wieloma kobietami oraz wieloma organizacjami kobiecymi oraz naukowcami. Podczas tych rozmów padało pytanie: czy w głosowaniu wszystkich Polek i Polaków musimy stwierdzać taką prawdę, że człowiek ma prawo do podejmowania decyzji w sprawie własnego ciała. Człowiek czasem się myli, a ja przeprosiłem za ten sposób myślenia.
Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu
Toruń, 19 marca 2024 r.